wtorek, 12 grudnia 2017

Let it snow !!!

Witam Przedświątecznie !
Dzisiaj pokażę Wam jakie mani teraz noszę. Okres przedświąteczny będzie bardzo gorący- na Instagramie na bieżąco postaram się pokazywać, co wybierały moje Klientki.
Do stworzenia mojej świątecznej stylizacji (obawiam się, że nie starczy mi czasu na zmianę) użyłam produktów ze zdjęcia.



Wybrałam 3 kolory marki Dolce Vita Cosmetics : 109- Alpine White (moja ulubiona biała hybryda), 441- Blue Jeans ( przygaszony turkusowy błękit) oraz 424- Marine (delikatnie rozbielony atramentowy niebieski - absolutny mój faworyt jeśli chodzi o niebieskości). Rzeczywiste barwy ciężko uchwycić na zdjęciu 😔



Teraz kilka słów o polskiej marce Dolce Vita Cosmetics, gdyż należy ona do moich ulubionych i pewnie często pojawiać się będą stylizacje z użyciem tych właśnie hybryd. Moje pierwsze buteleczki dostałam w prezencie od Madzi - Lakierowniczki i muszę przyznać szczerze, że była to miłość od pierwszego wejrzenia i użycia! Mają piękne, białe, migoczące buteleczki (zdjęcie poniżej). Ich kształt pozwala na łatwe układanie w kuferku. Oznakowanie koloru zostało poprawione-kolorowa naklejka z numerem na górze nakrętki.  Mam w kolekcji buteleczki ze starym oznakowaniem - numer na środku nakrętki. Sprawdzanie koloru było dość uciążliwe, ale poradziłam sobie z tym za pomocą znaczników kolorów od Born Pretty Store. Moje hybrydy często zostają delikatnie niedokręcone, bo lubię jak nakrętka jest równo z buteleczką, a nie przekręcona. Zdarzyło mi się kilka razy , jakby "zapieczenie" buteleczki i nie mogłam jej odkręcić. Na szczęście udało się ściągnąć kwadratową nakładkę i otworzyć przy pomocy kombinerek. To jedyna wada jaką znalazłam od lutego, więc jest rewelacyjnie 😉
Wróćmy jednak do zawartości buteleczek:
+ Hybrydy mają wspaniałe krycie - dwie cienkie warstwy z reguły pozwalają na uzyskanie 100% krycia.
+ Bardzo dobrze się poziomują.
+ Mają przyjemną konsystencję- są one średnio-gęste.
+ Pędzelek pozwala na dokładne domalowanie blisko skórek.
+ Doskonała trwałość - kolor trzyma się w nienaruszonym stanie, aż do ściągnięcia.
+ Top no wipe (mój absolutny ulubieniec)- pozwoli ukryć niewielkie niedoskonałości powstałe podczas malowania kolorem.   




Dopełnieniem stylizacji jest mój ulubiony holo puder od Born Pretty Store, zakupiony oczywiście na Aliexpress za całe 8,61 zł - trafiłam na tzw. cebula deals 😊, obecnie cena dużo wyższa. Pyłek po wtarciu w top no wipe daje idealną taflę tęczowej poświaty, zależną od użytego koloru bazowego.  




Oto co powstało przy użyciu wcześniej wymienionych produktów. Stemple wykonałam za pomocą hybrydy do stempli, o której możecie przeczytać tutaj



Zawsze mam problem ze zdecydowaniem się jakie zdobienie wykonać. Dlatego też, pozwoliłam sobie na wykonanie na obu dłoniach różnych zdobień- ważne, że cała stylizacja jest spójna. 




Wzór płatków śniegu pochodzi z płytki B.05 let it snow od B. loves plates (moich ukochanych 💗), a bałwanek z płytki Celebration BPX-L008 od Born Pretty Store. 






Czas na wszystkie 4 ozdobione pazurki w makro. Cudowne są takie zbliżenia! Dzięki nim można w pełnej krasie zobaczyć możliwości holosiowego pudru.




Mam nadzieję, że moja propozycja świąteczno-zimowego zdobienia przypadła Wam do gustu ! 

wtorek, 5 grudnia 2017

Rewolucja w stemplowaniu - hybryda do stempli!

Witajcie !
Dzisiejszy wpis będzie poświęcony jednej z moich nowości, którą miałam już okazję przetestować . Reszta produktów jeszcze czeka na testy 😁 Od dłuższego czasu obserwuję na Instagramie profil Moyra i gdy tylko pojawiły się na nim filmiki z hybrydą do stemplowania, wiedziałam, że to produkt idealny dla mnie !!! Wystarczyło tylko poczekać, aż pojawi się u polskiego przedstawiciela Firmy Moyra Polska😉
Moyra to węgierska firma , której produkty dedykowane są stylizacji paznokci . Są to przede wszystkim płytki, stemple i specjalnie napigmentowane lakiery.

Stemple to idealne rozwiązanie (choć nie najprostsze - trzeba się tego nauczyć) dla osób, które pomimo posiadania talentu manualnego , niestety mają delikatnie mówiąc, słabo rozwinięty talent plastyczny 😁  I właśnie za taką osobę ja sama siebie uważam 😉 Dlatego też, gdy tylko mogę ułatwić sobie życie , czyt. zdobienia - to, to robię 😉
A teraz czas na prezentację moich zakupów.




Kupiłam 2 hybrydy to stempli (białą i czarną), zestaw do stemplowania cyrkoniami (również nowość) , żel do mocowania cyrkonii oraz 2 zestawy do wykonywania stempli folią transferową (to w dużym uproszeniu, ale będzie o tym osobny wpis).

Przejdźmy jednak do meritum - hybrydy stemplującej 😍 Jest to rewolucyjny, a za razem rewelacyjny produkt, który daje nam absolutnie nieskończoną ilość możliwości. Jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia. Jak informuje polski przedstawiciel "Hybrydy do stempli zalecane są dla osób, które wolą pracować wolniej ze stemplami lub do technik, które wymagają więcej czasu".
Dla mnie jednak najważniejsze jest jej inne zastosowanie - do pracy z pyłkami, pudrami, syrenkami, pigmentami czy nawet brokatami !!! Moje kolekcje płytek i wszelakich pyłków nie należą do... 🤔ujmijmy to tak - do najmniejszych 😁 (ale o tym innym razem). Teraz w pełni mogę wykorzystać moje zbiory !  Ileż razy wzdychałam do perfekcyjnie namalowanych zawijasków posypanych syrenką, prostych linii w towarzystwie brokatu czy neonowych malunków na czarnej bazie ! Teraz te wszystkie zdobienia są dla mnie osiągalne - świat stoi przede mną otworem 😁 Dodatkowo proces tworzenia jest zdecydowanie krótszy i w razie niesatysfakcjonującego efektu można go bez szkody dla całej stylizacji poprawić. Podczas ręcznego malowania wystarczy jedno zadrżenie ręki z pędzelkiem bądź poruszenie dłoni przez Klientkę i pracochłonne zdobienie nadaje się do poprawy. Przy hybrydzie do stempli to nie taki problem- ponowne odbicie stempla trwa kilkadziesiąt sekund.          

Poniżej przedstawiam Wam próbkę możliwości jakie daje nam ten produkt. Większość propozycji ze względu na czas, jest utrzymana w klimacie zimowym/świątecznym/karnawałowym.


Każde ze zdobień pokażę osobno w przybliżeniu makro i opiszę technikę wykonywania oraz użyte produkty. Uwielbiam zdjęcia przy użyciu soczewki makro , jednak obnaża ona każdą niedoskonałość, każdą nierówność, każdy przyklejony paproszek. Na szczęście nie posiadamy w oczach opcji - soczewka makro i dla naszych oczu stylizacja jest idealna 😉 Ja 90% z tych rzeczy nie dostrzegłam w trybie - zwykłe patrzenie bez doszukiwania się niedoskonałości . 


Szronowe płatki śniegu na babyboomerze - bazą zdobienia jest babyboomer wykonany na kolorze 104 Lavender Provence marki Provocater za pomocą białego paint gelu- pokryty topem. Śnieżki odbiłam hybrydą do stempli w białym kolorze. Przed utwardzeniem w lampie posypałam syrenką. 
Po wyjęciu z lampy usunęłam nadmiar syrenki i gotowe 😁



Holo płatki śniegu ! Kolejne 2 zdobienia pokazuję razem, gdyż technika ich wykonywania jest ta sama - inne są tylko kolory bazowe ( 103 French Quarter Provocater i 163 Midnight Purple Dolce Vita Nails). Wzornik pomalowany 2 warstwami koloru bazowego, przecieramy warstwę dyspersyjną. Stemplujemy hybrydą w kolorze czarnym i utwardzamy. Hybryda do stempli NIE posiada warstwy dyspersyjnej, dlatego świetnie nadaje się do wcierania pyłków! Tutaj zastosowałam holo puder od Born Pretty Store. Na koniec pozbywamy się nadmiaru pyłku i pokrywamy topem, utwardzamy. Kolejne efektowne zdobienie zrobione !



Złote gwiazdki na nocnym niebie. Kolor bazowy to 66 Night Watch z serii Pure od Victoria Vynn. Wzornik malujemy 2 warstwami koloru i przecieramy warstwę dyspersyjną (gdy tego nie zrobimy pyłek przyklei się nie tylko do wybranego wzoru). Odbijamy wzór białą hybrydą do stempli i przed utwardzeniem- miękkim pędzelkiem delikatnie nakładamy złoty pigment (w moim przypadku pigment z zestawu do "stemplowania przy użyciu folii transferowej" Moyra). Utwardzamy,  pozbywamy się nadmiaru pigmentu , pokrywamy topem i utwardzamy 😊  



Sylwestrowe szaleństwo.  Kolor bazowy to 210 Night Fury od Dolce Vita Nails. Wzornik malujemy 2 warstwami i przecieramy warstwę dyspersyjną (gdy tego nie zrobimy pyłek przyklei się nie tylko do wybranego wzoru). Odbijamy wzór czarną hybrydą do stempli i przed utwardzeniem- posypujemy holo brokatem od Born Pretty Store. Utwardzamy,  pozbywamy się nadmiaru brokatu , pokrywamy topem i utwardzamy 😊  Można by również kolor bazowy pokryć od razu topem, zamiast wzoru posypanego brokatem po utwardzeniu. Wtedy uzyskalibyśmy efekt szronu.    


Wieczorowa mandala. Kolor bazowy to 210 Night Fury od Dolce Vita Nails. Wzornik pomalowany 2 warstwami koloru bazowego, przecieramy warstwę dyspersyjną. Stemplujemy hybrydą w kolorze czarnym i utwardzamy. Wcieramy pyłek w typie kameleon- tutaj zastosowałam taki z tańszych od Born Pretty Store. Na koniec pozbywamy się nadmiaru pyłku i pokrywamy topem, utwardzamy. 




Kolorowy wiatr. Ostatnie zdobienie nie jest już utrzymane w klimacie nadchodzących wydarzeń- jest ono bardziej letnie, bo neonowe. Niemniej jednak odważne osoby mogą nosić takie stylizacje cały rok. Kolor bazowy to 210 Night Fury od Dolce Vita Nails. Wzornik malujemy 2 warstwami i przecieramy warstwę dyspersyjną. Odbijamy wzór białą hybrydą do stempli i przed utwardzeniem- miękkim pędzelkiem delikatnie nakładamy neonowe pigmenty (w moim przypadku pigmenty z Aliexpress). Utwardzamy,  pozbywamy się nadmiaru pigmentu , pokrywamy topem i utwardzamy 😊  

Czyż powyższe zdobienia nie są banalnie proste i możliwe do wykonania przez każdego ??? A jakie efektowne !!! Każdy z pewnością zwróci na nie uwagę.  

Pokazałam Wam propozycję zdobień, a teraz kilka słów o samym produkcie - jego zaletach i wadach. 
+ Hybryda ma gęstość lakieru do stempli czy większości hybryd - bardzo przyjemnie się z nią pracuje (Uwaga - producent podaje, aby przed użyciem wstrząsną buteleczkę nawet przez 15 sekund)
+  Hybryda nie wysycha- nie musimy się spieszyć z pracą. Wskazane jest nawet odczekanie ok 10 sekund przed przeniesieniem wzoru ze stempla na paznokieć. Przy szybkiej pracy istnieje ryzyko uzyskania efektu rozmycia wzoru.
+ Rewelacyjna pigmentacja.
+ Szybkość i łatwość poprawy źle odbitego wzoru (dla osób mniej wprawionych sugeruję na pokrycie koloru bazowego topem- wtedy mamy gwarancję, że zostanie on w nienaruszonym stanie).
+ Łatwość pracy z hybrydą przy odbijaniu. W przypadku zwykłych lakierów do stempli technika zbierania wzoru z płytki i osiągnięcie sukcesu zależy od stempla, użytej płytki, lakieru , wilgotności powietrza , kąta padania promieni słonecznych , fazy w jakiej znajduje się księżyc , poziomu stresu u stemplującej itp itd... generalnie od wszystkiego... ja już się przekonałam, że jest jedna prawda o stemplach - jednego dnia wychodzą, a drugiego nie... przynajmniej tak jest u mnie... Podczas pracy z hybrydą do stempli każda próba kończyła się sukcesem. Polecam zbierać wzór ruchem prostopadłym stempla do płytki. Ruch kołyskowy delikatnie rozmazywał mi wzór. 
+ Nieograniczona liczba możliwości wzorów w połączeniu z kolorami/efektami.     
- Jedyny jaki do tej pory znalazłam to cena 39 zł za 10 ml. Chcąc wybrać tylko 2 podstawowe kolory: biały i czarny (dostępnych kolorów jest 8- zastanawiam się tylko nad celowością kupowania pozostałych kolorów), robi nam się już 78 zł. To nie mała kwota, ale.... porządnej jakości lakier do stempli polskiej firmy kosztuje 21 zł za 8 ml, a nie daje nam takiego wachlarza możliwości. Jak mamy biały lakier to stemple też będą białe (no chyba, że zdecydujemy się na robienie stemplowych naklejek, ale wtedy potrzebujemy innych kolorów lakierów). Przy stemplowaniu zużywamy niewielką ilość produktu, a lakiery mają swoją datę przydatności i trudno zużyć cały przed tym jak np. zacznie się "rozwarstwiać". Pyłki są bardzo wydajne, to jeszcze się nie psują i są relatywnie tańsze. Mam nadzieje, że udało mi się (uwaga będzie trudne słowo, jakże popularne w sektorze bankowym, gdzie wcześniej procowałam ) zmitygować tę wadę 😉

Pokażę Wam jak pięknie stempel zbiera wzór z płytki przed odbiciem na paznokieć. 



Po zrobieniu zdjęć powyższych zdobień wpadłam na jeszcze jeden, oczywiście genialny pomysł 😉 Przypomniałam sobie, że w mojej kolekcji znajdują się dwa światłoczułe pyłki od Born Pretty Store. A oto efekt mojego eksperymentu ( nie byłam pewna czy się uda uzyskać ten zamierzony ). 



Technika zastosowana była taka sama jak w przypadku pigmentów. Tego swoistego "babyboomera" nie pokryłam topem i pyłek przyczepił się do nierówności jakie stworzył paint gel, totalnie psując efekt. Delikatnie patyczkiem do uszu zamoczonym w cleanerze próbowałam zetrzeć nadprogramową ilość z marnym skutkiem. W przypływie złości wyczyściłam tym patyczkiem cały wzornik. I co ??? Pyłek został tam gdzie miał, a zniknął z miejsc, gdzie go być nie powinno 😁  

Na sam koniec zobaczcie nowość od Moyra "na żywym organizmie" 😉  Dzięki Kama za zaufanie i bycie kolejny raz moim "królikiem doświadczalnym" 😘




Mam nadzieję, że wpis się Wam podoba. Starałam się jak najbardziej rzetelnie przekazać moją opinię o produkcie 😉 Dla mnie to absolutny hit ! Zakup roku - jeśli nie życia 😉 Z czystym sumieniem mogę go polecić- jestem pewna, że się w nim zakochacie równie mocno jak ja !!!

Dajcie znać co teraz testować i o czym chcecie następny wpis- stemplowanie cyrkoniami czy folią transferową ???

Zapraszam serdecznie na mój Instagram





 


Wiosenny manicure !

Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia fioletowego mani.  Dlatego dzisiaj wybrałam następujące produty :   Wybór padła ...